Sieć Regionalnych Ośrodków Debaty Międzynarodowej

Największym wyzwaniem na rynkach azjatyckich są różnice kulturowe

Na temat ekspansji zagranicznej polskich firm, z Krzysztofem Domareckim, założycielem i głównym akcjonariuszem Grupy Selena, holdingu spółek zajmujących się produkcją i dystrybucją chemii budowlanej w wielu krajach świata, rozmawia Radosław Pyffel.

Radosław Pyffel: Jak to jest zbudować globalną polską firmę i jaką rolę odegrała w tym Azja?

Krzysztof Domarecki: Azja była później. Najpierw była Europa, a nawet USA czy Ameryka Południowa. Międzynarodowym biznesem Seleny zacząłem się zajmować ok. 2000 roku, kiedy zobaczyłem, że będąc w dość niszowej branży, nie będziemy w stanie stać się liczącym graczem, działając tylko na polskim rynku. To był okres bardzo dynamicznych postępów globalizacji. I wtedy, i dzisiaj, dla Seleny najważniejsza jest Europa, na drugim miejscu obie Ameryki, a w następnej kolejności jest Azja. Wynika to z faktu, że firmy z Europy Środkowo-Wschodniej, ze względu na to, że wolnorynkową transformację przeszliśmy dopiero 30 lat temu, musiały zagospodarować najpierw swoje bliższe otoczenie, a dopiero potem mogły wyjść poza Europę.

Mamy silną pozycję w wielu krajach. Jesteśmy numerem jeden w Korei Południowej, Rosji, Kanadzie, czy w Kazachstanie. Mamy mocną pozycję w Polsce i w krajach centralnej Europy, a także w Brazylii, ale nie jest to pozycja hegemoniczna. Budowanie biznesu międzynarodowego wymaga odnoszenia jednoczesnych sukcesów na wielu rynkach, co zawsze się wiąże z porażkami. Ważne jest jednak, żeby wartość sukcesów była większa niż porażek. Wkraczając do Azji, mieliśmy już doświadczenie w pracy w USA, czy Brazylii. Rozumieliśmy, co znaczy wielki rynek. W niektórych produktach jedno nasze zamówienie do USA ma większą wartość niż cała roczna sprzedaż do Czech. Azja to też jest gigantyczny rynek i jego skali nie można sobie wyobrazić, siedząc w Europie.

Jakie największe wyzywania wskazałby Pan, działając na rynkach azjatyckich?

Największym wyzwaniem na rynkach azjatyckich, zarówno w Chinach, jak i w Korei, Japonii, Azji Południowo-Wschodniej, czy Indiach jest kultura – fakt, że są to odmienne cywilizacje, mające po kilka tysięcy lat tradycji. W odróżnieniu od Europy kraje azjatyckie odwołują się do swojej tradycji i historii, i potrafią zaprząc tę historię do współczesnego sukcesu. W Europie od czasów Oświecenia rozwijamy się poprzez kulturę negacji, Azjaci zaś poprzez twórcze wykorzystanie tradycji. To jest największe wyzwanie. Różnica między działaniem w Europie i w Azji polega na tym, że my nasze kody kulturowe, językowe, systemy prawne czy gospodarcze mamy wpojone od dziecka i są one jak powietrze, którym oddychamy. Działając w naszym kręgu kulturowym, nie musimy się zajmować aspektami cywilizacyjnymi, bo one są w tle tego co myślimy my i nasi partnerzy, a także społeczeństwo. Porozumiewamy się tak samo, więc możemy się skoncentrować na samym biznesie, podczas gdy w Azji kody kulturowe, historia, czy główne założenia, na których się opierają, a także system mentalny są kompletnie odmienne. W związku z tym, podejmując współpracę z przedstawicielami innej cywilizacji czy kultury, trzeba najpierw ją zrozumieć i działać według jej zasad, cały czas popełniając błędy, wynikające z podświadomego stosowania władnych map mentalnych, by ostatecznie próbować osiągnąć sukces. W Pana książce „Biznes w Chinach” doskonale pokazane są różne spojrzenia osób mieszkających dłużej w Azji oraz tych znających Chiny, ale tam niemieszkających.

W Chinach polityka bardzo przenika się z biznesem. Jak przekonałby Pan polskich biznesmenów działających na rynkach międzynarodowych do zainteresowania się sprawami politycznymi i międzynarodowymi, których znajomość jest niezbędna w Azji?

Przedsiębiorców działających na rynkach międzynarodowych przekonywać do tego za bardzo nie trzeba. Biznes przenika się z polityką i administracją rządową nie tylko w Chinach, ale wszędzie na świecie. Na przykład amerykański system polityczny, na co wskazuje prof. Piątkowski z Banku Światowego w Pana książce, przegrywa z Big Techami, takimi jak: Facebook, Google czy Amazon dlatego, że nie jest w stanie okiełznać już bardzo zaawansowanych i gigantycznych korporacji. Kapitalizm doszedł już do tej fazy, że zdominował państwo. Polityka z biznesem spotykała się w USA wielokrotnie w historii. Podobnie jest wszędzie na świecie, a w naszym sąsiedztwie choćby w Niemczech. Na targach biznesu w Hanowerze, gdy kanclerz Angela Merkel odwiedzała wraz z niemieckimi biznesmenami polskie stoisko, to nie przemawiała, tylko słuchała przedstawicieli biznesu niemieckiego. Z punktu widzenia niemieckich interesów, czy nam się to podoba, czy nie, były niemiecki kanclerz Gerhard Schröder jest niemieckim patriotą, który pilnuje interesu gospodarczego Niemiec. Po zakończeniu kariery politycznej zajął się pilnowanie interesów niemieckich koncernów chemicznych i energetycznych. W Polsce, moim zdaniem, z polityką przenika się głównie biznes zagraniczny, bo ma wystarczającą skalę, by rozmawiać z polskim rządem, a częściowo także biznes spółek Skarbu Państwa, bo one w wielu sektorach dyktują politykom, co mają robić. Natomiast słabo przenika się z polityką polski biznes prywatny, co wynika z tego, że polska przedsiębiorczość została w dużym stopniu zduszona przez rozwiązania polityczne przyjęte na początku transformacji – politykę wyprzedaży naszego majątku narodowego za granicę. Polscy przedsiębiorcy nie mieli też wystarczającego kapitału.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Radosław Pyffel

Krzysztof Domarecki jest jednym z rozmówców Radosława Pyffla w książce „Biznes w Chinach. Jak odnieść sukces w chińskim świecie”, która ukazała się nakładem wydawnictwa MT Biznes.

Zachęcamy do lektury książki.

Radosław Pyffel: Biznes w Chinach. Jak odnieść sukces w chińskim świecie, Wydawnictwo MT Biznes 2022.

Premiera książki: 28 stycznia 2022.

Fot.: Okładka książki „Biznes w Chinach. Jak odnieść sukces w chińskim świecie” Wydawnictwa MT Biznes.

Rozmowa stanowi cykl wywiadów Radosława Pyffla m.in. z politologami, dyplomatami i przedstawicielami biznesu o wyzwaniach w polityce międzynarodowej, które będą publikowane na stronie Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Łodzi.

Zadanie publiczne współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2019-2021”.

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP Instytut Spraw Obywatelskich

Zadanie dofinansowane ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych