M. Broda: Pytać o Putina – pytać o Rosję
Wraz z obejmowaniem rządów przez kolejnych władców ożywają każdorazowo w Rosji nasilone spekulacje, spory i dyskusje, dotyczące charakteru dokonujących się przemian.
W państwie o wielowiekowej tradycji samodzierżawnej władzy centralnej podejmowane zabiegi identyfikacyjne skupiają się siłą rzeczy na osobie kremlowskiego przywódcy.
Czasowa i kulturowa odległość, wzajemna odmienność, biegunowość, przeciwstawność i paradoksalność przedstawianych formuł identyfikacyjnych, odnoszonych w pierwszych zwłaszcza latach do Putina i Putinowskiej Rosji, warte są zatem bliższej analizy i objaśniającej refleksji.
Mówią one bowiem wiele nie tylko o ówczesnej rzeczywistości polityczno-społecznej kraju oraz o sposobach jej przeżywania, pojmowania i problematyzacji przez Rosjan, ale również o źródłach i uwarunkowaniach sposobu postrzegania przez nich świata, prawdy, władzy, społeczeństwa, historii i samych siebie (z materiałów Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego).
Zachęcamy do lektury. Wydawnictwu Uniwersytetu Łódzkiego, wydawcy książki „Pytać o Putina – pytać o Rosję”, dziękujemy za udostępnienie fragmentu do publikacji.
„Pytać o Putina – pytać o Rosję”
(fragment)
3. Putinowski manifest polityczny
28 grudnia 1999 r. Władimir Putin wygłosił na zjeździe prokremlowskiego bloku „Niedźwiedź” tekst, opublikowany następnie na oficjalnej stronie internetowej rządu rosyjskiego. Odebrano go jako Putinowski manifest polityczny, w którym przyszły prezydent przedstawił się rodakom, prezentując im swoją diagnozę i ocenę sytuacji, w jakiej znalazła się Rosja, sposób pojmowania stojących przed nią wyzwań i proponowane recepty służące uporaniu się z nimi. Na przełomie tysiącleci – podkreślał ówczesny premier – uczucia niepokoju i nadziei przeżywane są przez Rosjan szczególnie mocno: „W świecie jest niewiele krajów, niewiele jest krajów, na los których w mijającym XX wieku spadłoby tyle prób i doświadczeń, ile spadło na Rosję”. Odpowiedź na pytania o przyszłość, zastrzegał, wymaga w pierwszej kolejności wyciągnięcia wniosków z narodowej przeszłości i teraźniejszości. Trzy z nich uznał za najważniejsze.
Po pierwsze, przez „prawie trzy czwarte stulecia Rosja żyła pod znakiem realizacji doktryny komunistycznej. Byłoby błędem nie dostrzegać, a tym bardziej negować niewątpliwe osiągnięcia tamtych czasów. To byłby błąd”. Jeszcze większym błędem byłoby jednak niedostrzeganie ogromnej ceny, jaką naród rosyjski zapłacił podczas owego eksperymentu. „Najważniejsze jest to, że władza sowietów nie uczyniła kraju kwitnącym, społeczeństwa – dynamicznie rozwijającym się, człowieka wolnym”. Nawet więcej, zideologizowana ekonomia spowodowała nieuchronne opóźnienie Rosji wobec krajów rozwiniętych.
Po drugie, państwo i naród nie wytrzymałyby już kolejnych – obojętnie pod jakimi hasłami poprowadzonych – rewolucji,
wstrząsów politycznych i społeczno-gospodarczych, kataklizmów i radykalnych przemian […]. Cierpliwość narodu i zdolność narodu zarówno do przetrwania, jak i twórczego działania doszły do granicy. Społeczeństwo po prostu załamie się – ekonomicznie, politycznie, psychicznie i moralnie.
Strategia odbudowy i rozwoju Rosji musi być bowiem oparta na wcześniejszych pozytywnych rezultatach reform rynkowych i politycznych, wprowadzanych w sposób ewolucyjny i wyważony.
Po trzecie, odbudowa Rosji – skuteczna i nieobciążona nadmiernymi kosztami społecznymi – nie może być dokonana przez proste przenoszenie na grunt rosyjski abstrakcyjnych modeli i schematów zagranicznych. „Własną drogę, własny model przekształceń zaczęliśmy odnajdywać dopiero w ciągu ostatniego roku lub dwóch lat”. Godną przyszłość kraju może zapewnić jedynie organiczne połączenie zasad gospodarki rynkowej i demokracji z realiami rosyjskimi. Nie ma alternatywy dla tej drogi, którą „kroczy cała ludzkość” – jeśli chce się osiągnąć szybki wzrost gospodarczy i poprawę poziomu życia narodu. Towarzyszący dotychczasowym reformom sposób myślenia trzeba, podkreślał, wzbogacić o nowe treści, pamiętając jednak jednocześnie o rosyjskiej specyfice.
Warunkiem możliwości dynamicznego rozwoju, kontynuował wtedy jeszcze przyszły prezydent, jest – obok przesłanek ekonomicznych i politycznych – ideologiczna, ideowa, duchowa i moralna konsolidacja społeczeństwa:
Efektywna praca twórcza, której tak potrzebuje nasza Ojczyzna, nie jest możliwa w społeczeństwie podzielonym i wewnętrznie zdezintegrowanym. W społeczeństwie, w którym podstawowe warstwy i siły polityczne uznają różne wartości i skupiają się wokół rozmaitych orientacji ideologicznych.
Nie chodzi tu, zastrzegał, o wymuszane odtworzenie – w jakiejkolwiek formie – oficjalnej, państwowej ideologii: „W demokratycznej Rosji nie powinno być wymuszonej zgody społecznej. Jakakolwiek zgoda społeczna może być jedynie dobrowolna”139 – ważne jest, by dotyczyła ona kwestii celów, wartość, kierunków i kryteriów rozwoju. Proces ideowej konsolidacji społeczeństwa rosyjskiego ma bowiem, wskazywał, dwa zasadnicze elementy: wartości uniwersalne i tradycyjne wartości narodowe.
Rozpoczął się proces przyjmowania przez nasz naród wartości ponadnarodowych, ogólnoludzkich, ważniejszych niż interesy społeczne, grupowe i etniczne. Ludzie przyjęli również takie wartości, jak wolność słowa, podróżowania za granicę oraz inne polityczne prawa jednostki. Ludzie cenią to, że mogą mieć swoją własność, że mogą zarabiać, pomnażać majątek.
Tyle o wartościach uniwersalnych, znacznie więcej uwagi Putin poświęcił jednak, omawianym kolejno, tradycyjnym wartościom narodowym Rosjan: patriotyzmowi, mocarstwowości, państwowości i solidarności społecznej. Patriotyzm – dla większości Rosjan słowo go oznaczające zachowało
swój pierwotny, absolutnie pozytywny sens. To uczucie dumy ze swojej Ojczyzny, z jej historii i dokonań. To dążenie, by uczynić swój kraj piękniejszym, bogatszym, silniejszym, szczęśliwszym […]. To źródło męstwa, wytrwałości, siły narodu. Tracąc patriotyzm i związaną z nim dumę narodową, zgubimy siebie jako naród zdolny do wielkich czynów.
Mocarstwowość –
Rosja była i pozostanie wielkim krajem. Wynika to z jej uwarunkowań geopolitycznych, ekonomicznych i kulturalnych. Na przestrzeni całej swej historii kształtowały one sposób myślenia Rosjan i politykę państwa. Nie mogą stracić znaczenia i teraz.
Problem jednak w tym, wskazywał, że współcześnie podstawą mocarstwowej potęgi jest nie tyle siła militarna państwa, ile przodownictwo technologiczne, zdolność zapewnienia wysokiego poziomu życia społeczeństwa, sprawnej obrony swego bezpieczeństwa i skutecznej obrony narodowych interesów na arenie międzynarodowej.
Państwowość –
Rosja nieprędko stanie się, o ile w ogóle się stanie, drugimi, powiedzmy, Stanami Zjednoczonymi lub Anglią, gdzie wartości liberalne mają głębokie tradycje historyczne. U nas państwo, jego instytucje i struktury zawsze odgrywały wyjątkowo ważną rolę w życiu kraju i narodu. Silne państwo nie jest dla Rosjanina czymś niemoralnym, z czym trzeba walczyć, ale wręcz przeciwnie: jest to dla niego źródło i gwarant porządku, inicjator i podstawowa siła napędowa każdych przemian. […]
Marian Broda: Pytać o Putina – pytać o Rosję, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2020.