Tajlandia wraca do demonstracji
Dlaczego Tajlandia wraca do demonstracji ulicznych? O tym, że zamach stanu w Tajlandii jest częścią codziennego procesu politycznego. Na czym polega demokracja po tajlandzku? O ekscesach króla tajskiego. Dlaczego lud jest problemem w Tajlandii?
Michał Lubina odpowiada, Rafał Górski pyta.
Co było punktem zapalnym, który spowodował, że ludzie wyszli na ulice. Jakie to może mieć znaczenie dla regionu?
„[…] Zacząłbym od pewnej refleksji, że w pewnym sensie Tajlandia wraca do demonstracji, dlatego że przed 2014 rokiem demonstracje były czymś naturalnym. Szczególnie lata 2008-2014 demonstracje w Tajlandii, takie dość spektakularne z zajmowaniem lotniska, odcinaniem połowy Bangkoku i atakowaniem przywódców w trakcie szczytu, gdzie musieli uciekać helikopterem. […] Protesty stały się normalną częścią funkcjonowania Bangkoku. Wszystko skończyło się w 2014 roku, w którym armia dokonała ostatniego zamachu stanu. Władzę przejęła, a w zasadzie odzyskała armia, która w Tajlandii rządziła nieprzerwanie od 1932 do 2001 roku, kiedy to wybory wygrał kandydat zdystansowany od armii Thaksin Shinawatra. […]”
„[…] Problemem jest lud, społeczeństwo. Dlatego że cały ten system opierał się na prestiżu, na tym, że król jest szanowany, jest bogiem, jest bliżej nirwany. I stary król to przedstawiał, a nowy nie do końca. I tu jest problem, […] ten system się chwieje, ludzie widzą, że nie jest tak idealny i w efekcie w ramach protestów pojawiły się hasła kiedyś nie do pomyślenia. Wśród haseł było zreformować monarchię […] „zlikwidować Tajną Radę”, a także zrobić audyt królewskiego majątku. Takie były postulaty i są już one takie rewolucyjne w tajskich warunkach, dlatego, że one wprost podważają istotę systemu. Co więcej, według różnych sondaży, to większość społeczeństwa się z nimi zgadza, 60% społeczeństwa jest przeciwko obecnemu porządkowi, a 40% się z nim zgadza i to mniej więcej odpowiada podziałowi na żółtych i czerwonych. […]”
„[…] wydaje się, że te protesty zostaną przygaszone. To znaczy, że nie będzie tutaj rewolucji, natomiast jest to o tyle ciekawe, że długofalowo będzie trudno utrzymać ten model dotychczasowej synergii między armią a dworem, ponieważ najwyższy filar tego układu, a mianowicie autorytet królewski mocno spada. […]”
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy w ramach audycji „Czy masz świadomość?”:
Michał Lubina, doktor nauk społecznych, adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, autor siedmiu książek, w tym dwóch bestsellerów naukowych - “Niedźwiedź w cieniu smoka. Rosja-Chiny 1991-2014” (Kraków, Akademicka 2014) i “Pani Birmy. Biografia polityczna Aung San Suu Kyi” (Warszawa, PWN 2015), a także debiutu międzynarodowego “Russia and China. A Political Marriage of Convenience” (Opladen-Berlin-Toronto 2017) oraz monografii habilitacyjnej “The Moral Democracy”. Odwiedził ponad 70 krajów świata, mieszkał w Rosji, Chinach i Tajlandii (w Bangkoku pracował jako profesor wizytujący).
Zadanie publiczne współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2019-2021”.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.