„Samodzielność strategiczna – Jak obronić Polskę?” – relacja z debaty
Czym jest samodzielność strategiczna w dynamicznie rozwijającym się świecie? Jak bronić Polski, sięgając dalej niż tylko do potencjalnego konfliktu z Rosją? Czy mamy plan na nadchodzące wyzwania w perspektywie kilkuletniej? W jaki sposób pandemia koronawirusa zmieni dotychczasowy ład światowy?
Na te i inne pytania poszukiwano odpowiedzi podczas debaty „Samodzielność strategiczna – Jak obronić Polskę?”, która zainaugurowała II edycję Forum Geopolitycznego. Wydarzenie zorganizowano w ramach Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Łodzi prowadzonego przez Instytut Spraw Obywatelskich. Z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną, forum odbyło się w formie online za pośrednictwem platformy ZOOM. Pierwszy spośród 4 paneli dyskusyjnych odbył się 24 listopada 2020 r. i zgromadził analityków z pierwszych stron gazet. W dyskusji udział wzięli: prof. Bogdan Góralczyk – politolog, sinolog, dyplomata i publicysta, dr Leszek Sykulski – historyk, doktor nauk o polityce, prezes Polskiego Towarzystwa Geostrategicznego oraz Albert Świdziński – absolwent Collegium Civitas i Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor analiz w Strategy&Future. Debatę moderowała Magda Doliwa-Górska – konsultantka RODM Łódź i szefowa Rady Instytutu Spraw Obywatelskich.
Czy Polska wypracowała samodzielnością strategiczną?
Punktem wyjścia do dyskusji była próba zdefiniowania, czym jest owa samodzielność strategiczna Polski. Były ambasador RP w Tajlandii i Mjanmie – Bogdan Góralczyk zauważył, że nasz kraj zaliczany jest do państw średnich, a państwa te mają inną rangę niż wielkie mocarstwa. Jednak wszystkie państwa dotknęła pandemia koronawirusa, która spowoduje zmianę dotychczasowego ładu światowego.
– Świat będzie nieco inny od tego przed pandemią, a jaki zależne będzie od tego, jak skończy się pandemia: ile będzie ofiar, czy Azja Wschodnia utrzyma walkę z koronawirusem, jaka będzie liczba ofiar w USA oraz czy szczepionka zadziała. Polska powinna myśleć, co będzie po kryzysie. Kto będzie wygranym? Na kogo stawiamy? Niestety, to nie Polska będzie dyktować warunki – podkreślił dyplomata.
Zdaniem Góralczyka historyczne przekleństwo Polski, czyli położenie między Rosją a Niemcami, pozostaje nadal aktualne. Po pandemii, czy – czemu profesor jest wyraźnie przeciwny – potencjalnym wyjściu Polski z Unii Europejskiej, Niemcy pozostaną naszym zachodnim sąsiadem, a z RFN łączą nas silne więzi gospodarcze. W interesie Polski jest pozostanie w strukturach Unii Europejskiej.
Dla dr. Leszka Sykulskiego samodzielność strategiczna to zdolność do artykułowania własnych celów w polityce zagranicznej, bezpieczeństwa, gospodarczej i kulturowej, a także zdolność do wytyczania i realizowania tychże celów. Analityk podkreślił, że Polskę stać na artykułowanie celów strategicznych. – Polska dysponuje zapleczem intelektualnym, zarówno rządowym, jak i akademickim. Mamy doskonałych specjalistów w zakresie spraw międzynarodowych. Stać nas na określenie naszej świadomości strategicznej: Kim jesteśmy? Kto jest naszym przeciwnikiem? – podkreślił ekspert.
Albert Świdziński odniósł się do tytułu debaty, który nieprzypadkowo nawiązuje do wywołującej dyskusję publikacji „Jak bronić Australii?” prof. Hugh White’a. Analityk postuluje w niej m.in. ponowne uzbrojenie Australii w broń jądrową. Świdziński porównał sytuację Polski i Australii. Podkreślił, że decyzja o samodzielności strategicznej może być niezwykle trudna. – Podejmowanie wyzwania osiągnięcia samodzielności strategicznej niesie ze sobą ogromne niebezpieczeństwo. Margines na popełnienie błędu jest coraz mniejszy – podkreślił dyrektor analiz w Strategy&Future.
Prof. Bogdan Góralczyk zwrócił uwagę na zjawisko schizofreniczności, które dotknęło polską politykę zagraniczną po 1989 roku: względem słabszych wykazujemy kompleks wyższości, a wobec mocarstw kompleks niższości. Wyzwaniem jest także upartyjnienie interesów Polski.
– Mamy partyjne racje, a nie jedną nadrzędną rację stanu. Jeśli będziemy ciągle w zwarciu, to o jakiej strategii mamy mówić? – pytał dyplomata. Góralczyk zwrócił uwagę na brak w Polsce poważnego ośrodka studiów strategicznych, który opracowywałby pogłębione analizy na temat dynamicznie zmieniającego się porządku świata. Polska posiada ogromny potencjał intelektualny do budowy samodzielności strategicznej, ale nie jest on właściwie zagospodarowany.
Układ świata sprzed pandemii już nie wróci – co nas czeka?
Dr Sykulski zaznaczył, że trzeba odejść od destrukcyjnego myślenia o „końcu historii”. Zdaniem analityka polscy decydenci uwierzyli, że po wejściu do NATO i UE Polska jest bezpieczna po wsze czasy. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w Białej Księdze Bezpieczeństwa Narodowego RP z 2013 roku. Sygnalizowała ona, że Europa Środkowo-Wschodnia jest wolna od konfliktów zbrojnych. – W 2014 roku Krym stał się faktycznie rosyjski, a przestał należeć do Ukrainy – podkreślił Sykulski, zauważając blamaż przyjętej rok wcześniej strategii Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Prof. Góralczyk podkreślił, że covid-19 uruchomił przesilenie cywilizacyjne. – Pandemia nas wszystkich zaskoczyła. Wszystkich, na całym globie, czy Amerykanów, czy Chińczyków, czy Europę Zachodnią, więc nie powinniśmy mieć tu, jako Polacy, kompleksów. Problem w tym, że ten „czarny łabędź” w postaci pandemii, sprowadza dwa następne, o których coraz więcej się mówi, a gdyby nie pandemia, o jednym – zmianach klimatycznych, świat by mówił na okrągło i nie byłaby to tylko Greta Thunberg – zaznaczył.
Zdaniem politologa, już od 2008 roku centrum gospodarki światowej przeniosło się z Atlantyku na Pacyfik, a po pandemii w 2020 roku istnieje groźba, że wysokie technologie również się tam przeniosą. Świat przenosi się do Azji, a po przejęciu władzy przez Joe Bidena nastąpi kolejny zwrot w amerykańskiej polityce ku Azji.
Polska w polityce międzynarodowej mocno postawiła na relacje z USA, a wręcz na jedną kartę w osobie Donalda Trumpa. Zdaniem panelistów Biden w Białym Domu nie doprowadzi do znaczących zmian w amerykańskiej polityce zagranicznej. Polska pozostaje krajem buforowym, odgradzającym Europę od Rosji. Jej centralne położenie jest w pewnym stopniu istotne dla Chin i właśnie ze względu na chińsko-amerykańską rywalizację oraz stosunek do Rosji, Polska zyska po pandemii w oczach USA bez względu na to, kto od 20 stycznia zajmie Gabinet Owalnym w Białym Domu.
Motorem zmian w najbliższych latach będą wysokie technologie i sztuczna inteligencja. W ciągu najbliższych dekad wywrócą one świat do góry nogami. Prof. Góralczyk zwraca uwagę, że postęp technologiczny doprowadził do powstania nowych rodzajów wojen: handlowej, medialnej, czy technologicznej. Konwencjonalne środki prowadzenia konfliktów zeszły na dalszy plan. Pandemia przyspieszyła kolejną wojnę o hegemonię między USA a Chinami.
Prelegenci zgodnie uznali, że świat postpandemiczny będzie inny niż dotychczas. Gdy pandemia zostanie pokonana, świat nie będzie już jednobiegunowy, a przyszłość należeć będzie do Azji. Europocentryzm się skończył, a Europa nie będzie stanowić centrum świata. Do grona rozdających karty doszły Chiny, a mogą dołączyć Indie lub Niemcy. Kraje średniej wielkości powinny zadbać o swoje relacje z silniejszymi, ale nie powinny, przynajmniej na razie w publicznym dyskursie, opowiadać się tylko za jednym graczem.
I Forum Geopolityczne 2019 rok
Autor: Paweł Marczak, koordynator RODM Łódź