Sieć Regionalnych Ośrodków Debaty Międzynarodowej

Reelekcja usłana przeszkodami – trudne wybory Donalda Trumpa

Waszyngton to stolica Stanów Zjednoczonych Ameryki. W tej ponad milionowej metropolii ścierają się trzy gałęzie władzy USA: ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Znajdziemy tu siedziby największych organizacji międzynarodowych (m.in. Panamerykańska Organizacja Zdrowia) czy instytucji finansowych (siedziba Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego). Turystycznie jest to miasto przyciągające duchem zamierzchłych czasów, wszechobecnej historii formowania się urzędu prezydenckiego, bogactwa zabytków, muzeów oraz miejsc wartych odwiedzenia.

Trump zakażony

Jest w Waszyngtonie takie miejsce, które może i nie figuruje w przewodnikach turystycznych, ale w ostatnich dniach oczy całego świata zwrócone były właśnie na ten budynek. Adres na Palmer Road, Bethesda, który mam na myśli, na pewno nie jest często uczęszczany przez turystów. Nie jest też tłem dla popularnych w dzisiejszych czasach „selfie”. Powód jest prosty. Mieści się tu jeden z największych ośrodków medycznych należących do armii Stanów Zjednoczonych. Walter Reed Army Medical Center – bo o nim mowa – obejmuje powierzchnią 45 hektarów, a według szacunkowych danych świadczy usługi dla około 150 000 żołnierzy (zarówno czynnych, jak i będących w rezerwie). Jeśli nic nam nie dolega, nie ma powodu byśmy to miejsce czynili celem turystycznej wycieczki[1].

Dlaczego o tym piszę? Tak się składa, że w pierwszych dniach października bieżącego roku pacjentem tego szpitala został nie kto inny jak Donald J. Trump – prezydent Stanów Zjednoczonych. Wirus, który dokonał spustoszeń na całym świecie, zbierając krwawe żniwo, dopadł największego „koronawirusowego lekkoducha”. Trump od wielu miesięcy bagatelizował stosowanie środków zapobiegawczych i reżimu sanitarnego. Uważał to za nieefektywną walkę z pandemią.

W opinii wielu obserwatorów swoim zachowaniem dawał przykład skrajnej nieodpowiedzialności. Prezydent ma najwyższą władzę, jest pierwszym obywatelem. Powinien świecić przykładem. Tymczasem publicznie, na organizowanych w trakcie pandemii wiecach wyborczych, pokazywał się bez maseczki ochronnej. Organizując w Białym Domu uroczystości bez zalecanych obostrzeń, wręcz rzucał wirusowi wyzwanie. Ten obraz mocno kontrastuje ze sposobem podejścia do kwestii bezpieczeństwa pretendentów do Białego Domu z ramienia Partii Demokratycznej[2].

I oto on, 74-letni przywódca jednego z najpotężniejszych światowych mocarstw, 45. Prezydent Stanów Zjednoczonych, amerykański przedsiębiorca, osobowość telewizyjna oraz polityk w samym środku politycznej walki o reelekcję oddaje się pod opiekę lekarzy w szpitalu im. Waltera Reeda. Nie miał wyboru. Został pozytywnie zdiagnozowany[3].

Trump przez ostatnie miesiące bagatelizował zagrożenie głosząc, że koniec pandemii jest bliski, USA na dniach wyprodukuje szczepionkę, a Chiny zapłacą wysoką cenę za spowodowanie tego kryzysu[4].
Pozytywny wynik testu na koronawirusa to kolejny kamyczek do już i tak bardzo kamienistego ogródka problemów, z jakimi urzędujący prezydent musi się zmagać. Na niecały miesiąc przed końcem kampanii jego sztab wyborczy zrewidował strategię. Trump zrezygnował z osobistych wizyt podczas wyborczych wieców na Florydzie, w Wisconsin oraz w Arizonie[5]. Wszyscy zastanawiali się, w jakim jest stanie i czy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jako osoba w podeszłym wieku, walcząca z nadwagą Trump znajduje się bowiem w tzw. grupie ryzyka.

Ignorowanie zaleceń lekarzy nie okazało się zbyt fortunne[6]. Na konferencjach prasowych Trump wiele czasu poświęcał na polemiki ze światowej sławy wirusologami twierdząc, iż mylą się co do powagi sytuacji. Ze swojej postawy próbował nawet uczynić zaletę podczas pierwszej i jak dotąd jedynej debaty z głównym konkurentem (przyp. red. tekst powstał przed drugą debatą prezydencką, która miała miejsce 22.10.2020) Joe Bidenem drwiąc , że jego polityczny konkurent w przestrzeni publicznej pokazuje się w maseczce[7]. Trump, jak wyjaśnił w programie stacji CNBC[8], który odbył się w miejsce odwołanej, drugiej debaty prezydenckiej, nie ma nic przeciwko noszeniu maseczek. Mówił, że przede wszystkim zależy mu na bezpieczeństwie obywateli. Jego zdaniem właśnie w kwestii bezpieczeństwa oraz pokonania pandemii wszyscy powinni wykazać solidarność. Nie pierwszy raz odnosi się wrażenie braku spójności w wypowiedziach Trumpa.

Jako uzasadnienie swojej luźnej postawy co do efektywności noszenia maseczek Trump powoływał się na badanie, z którego podobno miało wynikać, że 85% noszących maseczki i tak zostaje zarażonych. Osłona ust i nosa wcale nie uchroni nas przed zarażeniem[9]. Zdania na ten temat są podzielone i taką opinię prezydent prezentował w przytoczonej rozmowie z Savannah Guthrie.

Trump przez całą swoją prezydenturę musi gasić większe bądź mniejsze polityczne pożary. Doszło nawet do tego, że we własnej partii nie może liczyć na pełne poparcie. Niektórzy Republikanie otwarcie popierają kandydaturę pary Biden – Harris[10].

Od momentu zaprzysiężenia w 2016 r. ciągle zmagał się z atakami polityków Partii Demokratycznej. Konflikt urósł do tego stopnia, że próbowano nawet uruchomić procedurę impeachmentu. Za powód rozpoczęcia całej procedury podawano: blokowanie przez prezydenta prac Kongresu oraz wymuszanie na obcym państwie podjęcia działań w prywatnym interesie Trumpa[11].

Donald Trump tym wszystkim zdaje się nie przejmować i po prostu robi swoje. Hart ducha i wolę walki wyniósł w dużej mierze z rodzinnego domu. Rodzice nie oszczędzali młodego Donalda. Sprostanie wymaganiom ojca – magnata rynku nieruchomości – było bardzo trudne. Młody chłopak w oczach Freda C. Trumpa Seniora szybko musiał stać się „killerem”, mężczyzną twardo stąpającym po ziemi, zdyscyplinowanym, wyzbytym skrupułów. Naturalne zatem było oddanie trzynastoletniego chłopaka do szkoły wojskowej, gdzie spędził 5 lat. Bardzo sobie chwalił ten okres. Miał też trochę szczęścia. Jego starszy brat Freddie był przez ojca szykowany na osobę, która przejmie stery rodzinnej firmy. Niestety Freddie nie odziedziczył po ojcu zainteresowań i wolał oddać się swojej prawdziwej pasji – lataniu. Chciał zostać pilotem. Z czasem był przez Freda Seniora coraz bardziej pomijany. Nie mogąc poradzić sobie z sytuacją pierworodny syn Freda C. Trumpa popełnił samobójstwo. Tak otworzyły się przed Donaldem Johnem Trumpem drzwi do kariery[12].

Żywiołowy powrót na kampanijny szlak

Po zwycięskiej walce z koronawirusem w Trumpie na nowo obudził się ten zmysł „zabójcy”, który rozbudził w nim jego surowy i wymagający ojciec. Od razu rzucił się w wir pracy. W swoim pierwszym wystąpieniu po dojściu do pełni zdrowia ogłosił, że skieruje do powszechnej produkcji substancję, którą był leczony. Ten swoisty koktajl przeciwciał[13] ma być powszechnie dostępny. Co ważne ma to być terapia zupełnie bezpłatna. Prezydent z właściwym sobie animuszem, pół żartem, pół serio stwierdził, że „czuje się jak Superman” i zrobi wszystko, żeby kuracja, której został poddany, jak najszybciej trafiła do wszystkich Amerykanów.

Czyżby zatem cała ta sytuacja była „szczęściem całego świata w nieszczęściu Trumpa”? Czy przypadek zachorowania najpotężniejszego światowego przywódcy może przyczynić się do przyspieszenia prac nad lekiem na koronawirusa? Bill Gates, którego fundacja ściśle współpracuje z firmami farmaceutycznymi prowadzącymi badania nad szczepionką, nie jest tego taki pewien, czemu dał wyraz w jednym z programów stacji NBC. Wtóruje mu Leonard Schleifer, Dyrektor Generalny firmy Regeneron Pharmaceuticals, który na razie przestrzega przed nazywaniem Regeneronu skutecznym lekiem na COVID-19. Badania cały czas znajdują się we wstępnej fazie. To, że Prezydent Trump pokonał koronawirusa dzięki tej niezaaprobowanej jeszcze do powszechnego stosowania przez FDA (Agnecję żywności i Leków) terapii nic nie znaczy. Potrzeba po prostu więcej czasu, większej ilości materiału badawczego[14].

Za to za wiele czasu, by odwrócić niesprzyjający sondażowy trend nie ma sam Donald Trump. Przedwyborcze sondaże już od kilku miesięcy nie są dla niego zbyt przychylne[15]. Kontynuując wątek koronawirusowy nie sposób nie wspomnieć o Bobie Woodwardzie[16] i jego najnowszej książce pt. „Rage”[17], w której ujawnił zapisy rozmów z prezydentem o pandemii. Z przebiegu konwersacji wynikało, że Trump nie tylko wiedział o śmiercionośnym zagrożeniu, jakie niesie ze sobą wirus o wiele wcześniej niż zostało to w USA oficjalnie ogłoszone, ale i wyrażał duże obawy, będąc całą sytuacją mocno zaniepokojony. Postawa prezydenta ujawniona przez dziennikarza śledczego mocno kontrastuje z jego opiniami głoszonymi publicznie. Dr Michał Kuź w debacie internetowej[18] wyraża jednak pogląd, że rewelacje Woodwarda są oczywiście w jakimś stopniu szokujące, ale Partia Demokratyczna niewiele na tym ugrała. Zaangażowanie jej liderów w poparcie ulicznych protestów na tle nierówności rasowej, które nie tak dawno przetoczyły się przez Stany Zjednoczone, nie wyszło im na dobre. Pokojowe protesty szybko przerodziły się bowiem w istny festiwal aktów wandalizmu, bandyckich kradzieży i dewastacji sklepów, czy pomników. Zostało to ocenione jednoznacznie negatywnie. W nie do końca fortunnych działaniach Republikanów i Demokratów wychodzi zatem na remis.

Trump nie ma wyjścia i na finiszu kampanii próbuje przejść do kontrataku. Musi zacząć odrabiać dystans. Joe Biden według sondaży cały czas posiada nad nim bezpieczną przewagę. Obserwując wyborcze wiece Trumpa po „koronawirusowej przerwie” nie da się nie zauważyć przypływu energii i animuszu, z jakim wygłasza z mównicy swoje polityczne przemówienia. Światowe media odnotowały nawet entuzjastyczny taniec prezydenta do taktów jednej z wyborczych piosenek na wiecu w Johnstown, w Pensylwanii[19]. Po przymusowej przerwie Trump zdążył już odwiedzić m.in.: Greenville, w Karolinie Północnej, stan Iowa, Sanford na Florydzie, Macon w Georgii, Nevadę, Muskegon, Michigan, Wisconsin.

Plany Trumpa na drugą kadencję

Analizując wystąpienia, zarysowuje się główna oś programu głowy państwa, który obiecuje zrealizować w drugiej kadencji, w myśl swojego wyborczego hasła „Make America Great Again”[20].

Trump pozycjonuje się wyraźnie jako „przedstawiciel ludu”. Mówi o sobie, że nie jest politykiem i nie ma zamiaru uczestniczyć w politycznych gierkach „salonu”. Jako biznesmen, który osiągnął światowy sukces, nie musiał angażować się w działalność polityczną. Nie musiał cztery lata temu stawać do politycznej walki o urząd prezydenta. Wiódł spokojne życie. Był popularnym i lubianym przedsiębiorcą. Jako główny argument zaangażowania w politykę i walki o Biały Dom Trump podaje niezadowolenie z polityki administracji Obama-Biden. Uczestnikom wieców zwierza się, że nie mógł już patrzeć, jak Partia Demokratyczna niszczy jego ukochany kraj. Ich decyzje doprowadziły do spustoszenia USA. Dlatego postanowił działać. Dlatego też obecne wybory są takie ważne. To opowiedzenie się bowiem za tym, co jest (administracja Trumpa) lub za tym, co w dużej mierze już było (administracja Bidena). Trump uważa, że przez 47 miesięcy urzędowania zrobił więcej dla kraju niż jego konkurent, „Sleepy Joe” (alternatywnie „Joe Hiden”)[21] przez 47 lat kariery politycznej. Określa siebie jako „osobę, której się chce”, „tego, który przyczynił się do rozwoju gospodarczego USA”. Te wybory to najważniejsze wybory od 1860 r., kiedy Abraham Lincoln chronił kraj przed wewnętrznym rozkładem, dezintegracją. To Trump jest wizjonerem, który przeprowadzi USA przez kryzys wywołany pandemią koronawirusa. Amerykanie chcą zwiększenia liczby miejsc pracy oraz zmniejszenia podatków. Oczekują po prostu lepszego życia. Trump rozpoczął zmiany przed czterema laty. Zainicjował „american comeback” – powrót USA na właściwe tory gospodarcze, ekonomiczne i społeczne. Demokraci skupiają się jedynie na krytyce, nie proponując nic w zamian. Zwolennicy Trumpa używają w stosunku do niego stwierdzenia: „promises made, promises kept”[22]. Trump wytyka Bidenowi, że w trakcie rządów administracji Obama - Biden podniesiono większość podatków. W sektorze paliwowym doszło do likwidacji ok. 10 mln miejsc pracy. Doszło do zmniejszenia środków przekazywanych na rozwój i unowocześnienie policji.

Policję trzeba dofinansować, dokończyć reformę służb mundurowych. Prezydent za sukces uważa usprawnienie programów mających za cel opiekę nad weteranami wojennymi, unowocześnienie i dozbrojenie armii. Przede wszystkim jednak celem jest odwrócenie trendu tzn. sprawienie, że coraz mniej żołnierzy armii USA walczy poza granicami kraju w „nie swoich wojnach”. Żołnierze amerykańscy wystarczająco długo walczyli i dbali o bezpieczeństwo innych krajów. Czas by wrócili do domu, gdzie ich miejsce. Rolą żołnierzy jest przede wszystkim obrona Ojczyzny, a nie walka poza granicami USA.

Trump podczas każdego z wystąpień podkreśla zaangażowanie jego administracji w walkę z pandemią. Za jej wywołanie obarcza Chiny. Do poszczególnych stanów została wysłana wielomilionowa pomoc, w tym niezbędne wyposażenie ochronne jak maseczki, przyłbice, fartuchy ochronne. Prezydent oskarża Demokratów i ich nieudolne rządy w stanach, w których mają władzę o nieumiejętne wykorzystanie, czy wręcz blokowanie środków . Trump zarzuca gubernatorom z Partii Demokratycznej, że rządzone przez nich stany cały czas znajdują się w stanie lockdownu. Według prezydenta obostrzenia dawno powinny zostać poluzowane, aby ludzie mogli normalnie żyć. Uczniowie powinni mieć możliwość uczęszczania do szkoły. Trump podejrzewa, że zamknięcie „niebieskich” (kolor Partii Demokratycznej) stanów jest celowe, a decyzje zostaną szybko zmienione po wygranej Bidena.

Mocno akcentowana jest też decyzja Trumpa o szybkiej blokadzie lotów z i do Chin. Swego czasu było to wyśmiewane przez Joe Bidena, określane mianem zachowania ksenofobicznego. Podpisano CARES Act, specjalną specustawę pomocową[23]. Wprowadzono program National Emergency, by bardziej efektywnie rozpoznawać symptomy zarażenia. W życie weszła także ustawa FFCRA[24].

Trump obiecuje wprowadzenie zupełnie nowego mechanizmu ubezpieczenia zdrowotnego, które w pełni zastąpi Obama Care. Straszy, że w przypadku powrotu Demokratów do władzy to prawdopodobnie Chiny przejęłyby produkcję leków, które byłyby importowane do USA. Pełne poparcie prezydenta ma tzw. MediCare oraz zwiększenie środków na opiekę socjalną.

Trump przestrzega przed ponownym dopuszczeniem demokratów do Białego Domu, gdyż uważa, że są oni uzależnieni od władzy. Zniszczą wszystko, co udało się zbudować. Doprowadzą kraj do ruiny tak jak poszczególne stany, którymi zawiadują[25].

Sukcesy Trumpa

Prezydent podkreśla, że roczny rodzinny dochód za jego rządów wzrósł średnio o 6 tys. dolarów. Ok. 6.6 mln Amerykanów udało się wyciągnąć z ubóstwa. W trakcie jego kadencji powstało 11,4 mln nowych miejsc pracy. Obecnie kraj zmaga się ze skutkami gospodarczymi pandemii koronawirusa. Jednak według danych Larry’ego Kudlowa[26] gospodarka odradza się 23 razy szybciej niż podczas kryzysu wywołanego wirusem AH1N1, z którym zmagała się administracja Obamy. Obecnie, mimo ciężkiego okresu pandemii bezrobocie utrzymuje się na poziomie 7,8%.

Trump wycofał USA z NAFTA uznając tą umowę za jedną z najgorszych, na jakie zgodziły się Stany Zjednoczone. Stany Zjednoczone mają najlepsze od lat wskaźniki jakości środowiska naturalnego. Są liderem przemysłu energetycznego.

Obecnie udało się zbudować ok. 400 mil muru na południowej granicy z Meksykiem. W opinii Trumpa zwiększa to bezpieczeństwo kraju. Biden chce otworzyć Amerykę na nielegalnych imigrantów, co doprowadzi do zalania USA przybyszami z zewnątrz, wzrostu przestępczości i poczucia zagrożenia.

W polityce zagranicznej Trump chwali się, że czasy, gdy USA prowadziły „politykę na kolanach” się skończyły. Przyznał, że w kontaktach ze światowymi przywódcami ważna jest jakość wzajemnych relacji. Jednak nie można okazywać słabości, a tak się w przeszłości działo – „You never get along through weakness”. Obiecuje też dokończenie procesu gospodarczego uniezależnienia się od Chin. W kontekście ostatnich wydarzeń opisanych przez dziennikarzy New York Post[27] Trump uważa, że Biden nie będzie w stanie bronić interesów Stanów Zjednoczonych, bo jest zbyt słaby i uzależniony od osobistych powiązań i zagranicznych grup interesów – „Gdy Biden się bogacił Ameryka była okradana”.

Trump podkreślił, że to jego administracji udało się otworzyć ambasadę Stanów Zjednoczonych w stolicy Izraela – Jerozolimie.

W wystąpieniach Trumpa podobnie jak i Bidena próżno szukać odwołań do Polski. Można założyć, że obu kandydatom będzie zależeć na pozyskaniu głosów Polonii, która stanowi znaczącą siłę w USA. Stosunki polsko – amerykańskie w czasie prezydentury Trumpa komentatorzy oceniają jako bardzo dobre. Ma to swoje potwierdzenie w częstych spotkaniach przedstawicieli administracji. Wynikiem zbliżonych relacji jest wpisanie Polski na listę krajów z ruchem bezwizowym do Stanów Zjednoczonych.

Trump chce obniżyć podatki firmom, uzasadniając to ułatwieniem i zachętą dla otwierania biznesów powstawaniu nowych miejsc pracy, pobudzeniu rynku pracy. Jest to pogląd zupełnie odmienny od tego, co głosi Biden (podwyższenie podatków przedsiębiorstwom, by pieniądze przeznaczyć na rozwój programu Green New Deal[28]). Trump nie zgadza się z takim rozwiązaniem. Uważa, że podwyższenie podatków przedsiębiorstwom w trakcie pandemii spowodowałoby falę wniosków o upadłość a za tym idzie likwidacja a nie powstawanie nowych miejsc pracy. Stawka podatku od osób prawnych była jednym z najwyższych na świecie. Teraz się to bardzo zmieniło co według Trumpa pozytywnie stymuluje gospodarkę. Trump wytyka Bidenowi chęć całkowitego zakazu frakowania (sposób wydobycia gazu łupkowego) oraz chęć wykorzystania pieniędzy z podwyższonych podatków na rozwój programu Green New Deal. Zdaniem prezydenta jest to marnotrawstwo publicznych pieniędzy.

Trump zrobił dla Afroamerykanów najwięcej od czasów Abrahama Lincolna tj. wprowadzenie reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, reformy więziennictwa. Udało się wprowadzić tzw. First Step Act. Według Republikanów ustawa poprawiła kondycję zakładów karnych, polepszyła warunki przetrzymywania uwięzionych kobiet w ciąży oraz spowodowała osadzanie więźniów możliwie jak najbliżej miejsca zamieszkania ich rodzin. Reforma objęła wyłącznie ludzi, którzy już odbywają karę w więzieniu: wprowadzając rozbudowany program rehabilitacji i zbierania „punktów” za dobre sprawowanie. Dzięki „punktom” więźniowie mogą zapracować na wcześniejsze zwolnienie lub zamianę więzienia na areszt domowy.

Zaufany sekundant w narożniku

Prezydent jest typowym biznesowym „fighterem”. Używając bokserskiej nomenklatury, każdy dobry bokser potrzebuje zaufanego sekundanta w swoim narożniku. Kimś takim dla głowy państwa jest wiceprezydent Mike Pence. W opinii wielu komentatorów podczas debaty wiceprezydenckiej zaprezentował się bardzo korzystnie. Mimo tego, że co prawda nie odpowiadał wprost na zadawane pytania to na tle swojej rywalki Kamali Harris zdawał się sprawiać wrażenie bardziej wyważonego, kulturalnego, trzymającego nerwy na wodzy. Była Prokurator Kalifornii weszła w rolę atakującej moralizatorki, rzucając wciąż te same hasła, które powtarza od samego początku kampanii. Próbowała sprawiać wrażenie wyluzowanej, otwartej i uśmiechniętej, ale były momenty, gdy zamieniała się w „panią prokurator”, besztając obecnego wiceprezydenta , że ośmielił się zadać jej pytanie o plany Joe Bidena do wakujących stanowisk w Supreme Court[29]. Wyborcy zresztą do dziś nie doczekali się na to pytanie odpowiedzi. Według komentatorów Amerykanie mają prawo przed wyborami poznać pogląd Bidena na tą sprawę. To zbyt ważna kwestia, by zostawiać ją bez odpowiedzi. Wydaje się jednak, że przed 3 listopada się jej nie doczekają.

Mike Pence to amerykański prawnik i polityk związany z Partią Republikańską, w latach 2001–2013 kongresmen, w latach 2013–2017 gubernator stanu Indiana. Jest 48. Wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. W 2000 r. został wybrany z drugiego okręgu wyborczego w Indianie do Izby Reprezentantów z listy Partii Republikańskiej. W 2002 wybrano go z szóstego okręgu wyborczego w Indianie. Z kolei w latach 2004, 2006, 2008 i 2010 uzyskiwał z niego reelekcję. Był także 50 gubernatorem stanu Indiana.

1 września 2019 r. reprezentował Stany Zjednoczone Ameryki podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Warszawie, gdzie wygłosił publiczne przemówienie, w którym zapewniał, że Ameryka kocha Polskę i Polaków. Oba państwa łączy niezwykle silna więź. Stany Zjednoczone są zadowolone z bliskiego sojuszu z Polską – krajem wolnym, silnym i bezpiecznym[30].

26 lutego 2020 r. został nominowany na stanowisko przewodniczącego specjalnego zespołu powołanego w Białym Domu do spraw walki z koronawirusem.

Ostatnio często razem z prezydentem Trumpem wygłaszał publiczne opinie jakoby wirus był w odwrocie i lada dzień USA pokona pandemię. Tymczasem niezależni naukowcy skłaniają się raczej do twierdzenia, że Stany Zjednoczone, zamiast wyczekiwać rychłego zakończenia pandemii, powinny raczej szykować się na jej trzecią falę[31].

Czy Amerykanie ponownie zaufają parze Trump – Pence? Czy biznesmen, który stał się prezydentem mimo tak wielu trudności, w myśl swojego hasła wyborczego sprawi by Ameryka znowu stała się wielka?[32] Przekonamy się o tym już 3 listopada.


[1] Waszyngton oferuje wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia. Największe atrakcje znaleźć można pod tym linkiem: https://washington.org/. , [dostęp: 6.10.2020].

[2] Kampania Joe Bidena, konkurenta Trumpa nakierowana jest przede wszystkim na formę zdalną, bądź w warunkach zachowania mocnego reżimu sanitarnego. Mocne akcenty skierowane są właśnie na kwestie bezpieczeństwa zarówno organizatorów, jak i uczestników wyborczych spotkań. Biden nie organizuje tłumnych przedwyborczych wieców z uwagi na epidemię koronawirusa. Pod presją swojej partii od września zaczął więcej podróżować po USA. Demokraci zanadto się nie wysilają z racji bezpiecznej sondażowej przewagi.

[3] Pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymała także Pierwsza Dama Melania Trump oraz syn Barron Trump. Na stronach Białego Domu znaleźć można specjalny list, który żona Donalda Trumpa skierowała do wszystkich Amerykanów, https://www.whitehouse.gov/articles/first-lady-melania-trump-personal-experience-covid-19/, [dostęp 6.10.2020.]

[4] W USA zanotowano już prawie 8 mln zachorowań oraz 216 tys. przypadków śmiertelnych. Niechlubny rekord osiągnięto w Nowym Jorku (32905 zgonów) – stan na 15.10.2020.

[5] Doszło do nich w późniejszych terminach niż pierwotnie zakładano, po stwierdzeniu pełnego wyzdrowienia u prezydenta.

[6] Trzeba oddać Trumpowi, że jeden z jego głównych ekspertów, dr Anthony Fauci - amerykański lekarz i popularyzator wiedzy o chorobach zakaźnych, od 1984 r. dyrektor wchodzącego w skład Narodowych Instytutów Zdrowia Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych często zmieniał zdanie co do skuteczności noszenia maseczek w walce z pandemią. O tarciach na linii Trump – Fauci ciekawie pisała w kwietniu „Polityka”: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1952842,1,dr-fauci-bohater-dla-amerykanow-ale-nie-dla-trumpistow.read., [dostęp: 9.10.2020].

[7] Pełny zapis pierwszej debaty prezydenckiej Trump vs. Biden, która odbyła się 29.09.2020 w Case Western Reserve University, w Ohio, materiał The Telegraph, https://www.youtube.com/watch?v=CweqW7Pzxz8., dostęp: 5.10.2020. Druga debata zaplanowana na 15.10. 2020 w Arsht Center, w Miami, Floryda została odwołana z powodu braku chęci Trumpa do uczestniczenia w formie zdalnej wydarzenia. Forma debaty została zmieniona z racji niedawnej hospitalizacji Trumpa w związku z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Trump zauważył, że zdalna debata bez kontaktu na żywo z przeciwnikiem politycznym, bez możliwości zobaczenia przez widzów reakcji na zadawane pytania uczestników politycznego wyścigu do Białego Domu nie ma sensu.

[8] https://www.youtube.com/watch?v=rjwWG6kJ6io, [dostęp: 16.10.2020]. Warto dodać, że w tym samym czasie, w stacji ABC odbył się analogiczny co do formy wywiad z Joe Bidenem, https://www.youtube.com/watch?v=9ZZzfrapNvo., [dostęp: 16.10.2020].

[9] Prezydent mylnie zinterpretował wyniki badania Center For Desease Control. Dowodziło ono, że wśród grupy przebadanych 150 osób, które zostały zarażone 71% badanych odpowiedziało, że maseczki nosiło zawsze, 14% badanych nosiło często. Zatem przytoczona liczba 85% odnosiła się wyłącznie do grupy uczestniczącej w badaniu, a nie do ogółu Amerykanów., https://metro.co.uk/2020/10/16/trump-repeats-inaccurate-claim-85-of-people-who-wear-masks-catch-coronavirus-13431180/, [dostęp: 16.10.2020].

[10] Przykładów jest wiele: były gubernator John Kasich, związani z administracją Obamy Chuck Segel, Ray LaHood, Colin Powell, Christine Whitman, Anthony Scaramucci – dawny Dyrektor ds. komunikacji Donalda Trumpa.

[11] Donald Trump jest czwartym oskarżonym przez Izbę Reprezentantów prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, trzecim poddanym wynikającej z oskarżenia procedurze quasi sądowej przed Senatem. Trump został formalnie oskarżony o nadużycie władzy przez wymuszanie na obcym państwie podjęcia działań w prywatnym interesie prezydenta oraz o blokowanie pracy kongresu. Ma to związek z podejrzeniami Trumpa o korupcyjnych powiązaniach Joe Bidena - obecnego przeciwnika w wyborach prezydenckich, ówczesnego prężnego polityka Partii Demokratycznej i jego syna Huntera Bidena z firmą Bethesda. Okazuje się, że piórem dziennikarzy New York Post dopisano kolejny rozdział do tej historii. (rozwinięcie w dalszej części pracy).

[12] Bardzo interesujące biografie zarówno Donalda Trumpa jak i Joe Bidena można znaleźć w materiale Frontline –„The Choice 2020: Trump vs. Biden” https://www.youtube.com/watch?v=3AemvDJ87HI&t=952s, [dostęp 5.10.2020].

[13] REGN-COV2 – produkowany przez firmę Regeneron. Jest to eksperymentalna terapia przeciwciałami monoklonalnymi, która wciąż znajduje się w fazie badań. Substancja ta została dopuszczona do użytku w awaryjnych sytuacjach przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA). Więcej: https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Choroby-zakazne/Regeneron-czym-leczono-Donalda-Trumpa, dostęp [7.10.2020].

[14] https://www.cnbc.com/2020/10/12/bill-gates-dont-call-trumps-coronavirus-treatment-a-cure-.html, [dostęp 7.10.2020].

[15] Najnowsze sondaże znaleźć można na https://projects.fivethirtyeight.com/polls/.

[16] Robert Upshur Woodward, „Bob” – jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w Stanach Zjednoczonych, głównie dzięki jego wkładowi w ujawnienie afery Watergate, czego dokonał we współpracy z Carlem Bernsteinem, w czasie gdy byli dziennikarzami „The Washington Post”.

[17]https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,26301946,wzburzenie-w-usa-po-premierze-nowej-ksiazce-o-trumpie-w-jakim.html, [dostęp: 9.10.2020].

[18] „Donald Trump vs Joe Biden. Wizja polityki zagranicznej, energetycznej i ekonomicznej USA” – debata internetowa zorganizowana przez Warsaw Institute z udziałem Daniela Pogorzelskiego – eksperta ds. relacji polsko-amerykańskich oraz Michała Kuzia - doktora nauk politycznych, pracownika Uczelni Łazarskiego.

[19] Wyborcza piosenka Trumpa to utwór Lee Greenwooda „God Bless The USA”. Wśród utworów podczas wieców pojawia się także utwór zespołu Village People „Y.M.C.A.”, do którego Prezydent zaprezentował w Pensylwanii ciekawy układ taneczny. Wyborcza piosenka Joe Bidena to utwór Bruce’a Springsteena „We Take Care of Our Own”, https://tvn24.pl/swiat/wybory-prezydenckie-w-usa-2020-donald-trump-tanczy-do-piosenki-ymca-4720292, [dostęp: 9.10.2020].

[20] Analiza dokonana na podstawie wystąpień podczas wieców wyborczych, po okresie hospitalizacji Trumpa.

[21] Donald Trump ma tendencje do nadawania swoim przeciwnikom politycznym różnych ciekawych ksywek np. Hilary Clinton – Crooked Hilary, Ted Cruz – Texas Ted, Michael Bloomberg – Mini Mike, Jeb Bush – Low Energy Jeb, Bill Clinton – Wild Bill, Kamala Harris – Phony Kamala, Doug Jones – Puppet Jones, Tim Kaine – Corrupt Kaine, Barack Obama – Cheatin Obama, Bernie Sanders – Crazy Bernie itd.

[22] Tłum. „złożone obietnice to dotrzymane obietnice”.

[23] The Coronavirus Aid, Relief, and Economic Security Act lub krócej the CARES Act, to specustawa pomocowa, którą 27 marca 2020 podpisał prezydent Trump. Zawiera ona pakiet stymulacyjny wyceniony na 2,2 biliony USD. Ustawa ma na celu pobudzenie gospodarki amerykańskiej poprzez między innymi, wsparcie osób indywidualnych oraz dużych i małych przedsiębiorstw. Więcej: https://www.rp.pl/Opinie/304099969-Michal-Baumert-The-CARES-Act-Tak-Stany-Zjednoczone-chca-ratowac-gospodarke-w-obliczu-pandemii-COVID-19.html, [dostęp: 10.10.2020].

[24] Ustawa mająca na celu walkę z ekonomicznymi skutkami pandemii COVID-19. Akt ten zapewnia fundusze dla bezpłatnych testów, 14. dniowego pełnopłatnego okresu kwarantanny dla zarażonych pracowników, oraz zwiększone fundusze na kartki żywnościowe dla najbiedniejszych.

[25] Podczas Konwencji Partii Republikańskiej jako przykład niekompetencji gubernatorów z ramienia Partii Demokratycznej podawano miasto Baltimore, w stanie Maryland. O odpływie ludności z miasta pisało choćby „New York Post”, https://nypost.com/2019/04/19/census-estimates-show-baltimores-population-continues-to-plummet/, [dostęp: 12.10.2020]

[26] Jest dyrektorem Narodowej Rady Gospodarczej Stanów Zjednoczonych (United States National Economic Council). Objął tę rolę w 2018 roku po wcześniejszym zatrudnieniu jako analityk finansowy i prowadzący telewizyjne wiadomości finansowe.

[27] Dziennikarze New York Post dotarli do dowodów potwierdzających kontakty Joe Bidena z ukraińskimi przedsiębiorcami z firmy Burisma, w której na stanowisku doradcy ds. energetyki został zatrudniony jego syn Hunter. Ze zgromadzonych dokumentów wynika, że Hunter Biden był zatrudniony tylko po to, by Ukraińcy mieli otwartą drogę do robienia interesów z Joe Bidenem. Hunter był sowicie wynagradzany przez zarząd firmy Burisma, mimo że nie miał nawet podstawowej wiedzy z sektora energetycznego. Kandydat Partii Demokratycznej na urząd Prezydenta kłamał w mediach, że nie miał żadnego kontaktu z przedsiębiorcami z Ukrainy. Dochodzi do tego wątek domniemanych gróźb Joe Bidena wstrzymania amerykańskiej pomocy finansowej dla Ukrainy, jeśli prokurator badający sprawę podejrzenia popełnienia przestępstwa korupcji w firmie Burisma nie zostanie odsunięty. Rząd ukraiński kilka tygodni później zdymisjonował prokuratora, a śledztwo zostało umorzone. Pomoc finansowa została przekazana. W całej sprawie pojawia się także wątek chiński. Ma to zobrazować, że Joe Biden nie jest w stanie samodzielnie rządzić, że jest osobą łatwo podatną na manipulacje oraz zewnętrzne wpływy. Te rewelacje powinny zdyskredytować go w oczach opinii publicznej. Jednak dochodzi tutaj także kwestia blokady dostępności tej informacji w serwisach Facebook i Twitter i fakt, że żaden z liczących się liberalnych graczy na rynku telewizyjnym nawet o materiale „New York Post” nie wspomniał. Informacja nie miała zatem szansy przebić się do opinii publicznej.

[28] Istnieją pewne rozbieżności co do popierania przez Bidena Green New Deal – mającą na celu inwestycje w ekologiczne sposoby działalności gospodarczej. https://eu.usatoday.com/story/news/factcheck/2020/10/01/fact-check-post-joe-biden-green-new-deal-missing-context/5887079002/, [dostęp: 12.10.2020].

[29] Republikanie zarzucają Demokratom, że po zwycięstwie Bidena w wyborach w stosunku do Supreme Court dojdzie do zjawiska określanego mianem „packing”, czyli obsadzeniu przez Demokratów wakujących stanowisk „swoimi” sędziami co może wpłynąć na bezstronność tego bardzo ważnego w systemie władzy sądowniczej USA organu.

[30] https://tvn24.pl/polska/wiceprezydent-usa-mike-pence-polska-jest-ojczyzna-bohaterow-ra965909, [dostęp: 24.10.2020].

[31]https://www.cnbc.com/2020/10/17/us-may-face-substantial-third-wave-of-coronavirus-cases-experts-warn.html, [dostęp: 14.10.2020].

[32] Hasło wyborcze Trumpa: „Make America Great Again”.

Foto: History in HD on Unsplash.

Autor: Michał Jarosławski

Zadanie publiczne współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2019-2021”.

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP Instytut Spraw Obywatelskich

Zadanie dofinansowane ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych