Hongkong – dziecko bękart
Dlaczego Hongkong jest dzieckiem bękartem? Z jakiego powodu Chiny nie są w stanie tolerować światowego miasta Azji? Czy USA chcą popsuć wizerunek Chin przez destabilizację Hongkongu? Jaki jest największy amerykański prezent dla Komunistycznej Partii Chin? Dlaczego Hongkończycy protestują na ulicach? Co się wydarzy w 2047 roku, kiedy Hongkong wróci do Chin? Czy nowo wybrany Prezydent Polski powinien odwiedzić Hongkong?
Michał Lubina odpowiada, Rafał Górski pyta.
„[…] Nie przesadzałbym z tym argumentem. Znaczy on, mi bardziej jednak brzmi, jak teorie konspiracyjne, teorie spiskowe. […] Nie jest tak, że mamy jednolite państwo, no więc nie wydaje mi się, żeby to była jakaś polityka Białego Domu czy Pentagonu. Może jakieś części wywiadu, ale też nie do końca i na pewno nieotwarcie. Natomiast, w Stanach mamy wielu aktorów w polityce wewnętrznej, którzy wpływają na politykę zagraniczną. Więc absolutnie bym się nie zdziwił, jakby tutaj jakieś stowarzyszenia, koła biznesowe, różnego rodzaju lobbyści czy inne grupy prodemokratyczne bądź prawnoczłowiecze na własną rękę działały w Hongkongu. Amerykanie tak, ale Stany Zjednoczone jako państwo nie. Ale nie wiem tego. Pytasz mnie o intuicję, więc tak bym intuicyjnie odpowiedział. […] W każdym razie destabilizacja wewnętrzna Chin leży w interesie amerykańskim. Tyle tylko, że destabilizacja Hongkongu nie osiąga tego celu, dlatego, że destabilizacja wewnętrzna w Hongkongu destabilizuje Hongkong. […]” odpowiada Michał Lubina na pytanie o ewentualny amerykański wkład w proces destabilizacji relacji na linii Hongkong-Pekin.
„[…] Mieszkańcy żyli w jednym z najfajniejszych miast świata, a na pewno Azji, które miało świetną edukację, znakomity transport, świetne położenie, a jednocześnie skutki polityki chińskiej były coraz gorsze. […], Pekin nie przewidział problemu kwestii bańki spekulacyjnej nieruchomości w Hongkongu. A to był jakby główny powód, który wyprowadził ludzi na ulice dlatego, że młodzi ludzie w Hongkongu po świetnych szkołach, po świetnych uniwersytetach no nie mają w ogóle pieniędzy, aby wynająć mieszkanie. […] Hongkong do ostatnich dziesięciu, dwudziestu lat nie miał jakiegoś przekonania o tożsamości. Uważano się po prostu za Chińczyków. Natomiast kiedy ich włączono do Chin z całym dobrodziejstwem inwentarza, to nagle zaczęła się pojawiać taka właśnie tożsamość. To jest ciekawe, bo mamy tutaj zderzenie dwóch stereotypów. Honkongijczycy uważają się bowiem za lepszych od Chińczyków. Dlatego, że Chińczycy są nieokrzesani, gburowaci, nie mówią po angielsku. […] natomiast w drugą stronę panuje przekonanie, że ten Hongkong to karzeł reakcji, zdegenerowany przez zachód, za mało patriotyczny, że nie są to prawdziwi Chińczycy. I, że trzeba ich do równi, do szyku ustawić, żeby oni od nowa nauczyli się, co to jest Chińczyk. […]” odpowiada Michał Lubina na pytanie o obawy, jakie mają mieszkańcy Hongkongu wobec Chin oraz o panujących między nimi animozjach.
„[…] Najważniejsze będzie, to co się będzie działo w Chinach. Jeżeli w Chinach dalej będzie rządzić Komunistyczna Partia Chin i dalej będzie rządzić dobrze w sensie ekonomicznym oczywiście, to 2047 nie będzie żadną datą graniczną dlatego, że do tego czasu nie będzie żadnej autonomii Hongkongu. […] natomiast, jeśli by się coś zadziałało w Chinach, jeśliby władza Komunistycznej Partia Chin osłabła, jeśli by tam doszło do jakichś problemów wewnętrznych, protestów, zamieszek i innych tego typu, to Hongkong ma szansę. […]” odpowiada Michał Lubina na pytanie o prognozowane scenariusze w relacjach Hongkongu z Chinami.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy w ramach audycji „Czy masz świadomość?”:
Michał Lubina, doktor nauk społecznych, adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, autor siedmiu książek, w tym dwóch bestsellerów naukowych - “Niedźwiedź w cieniu smoka. Rosja-Chiny 1991-2014” (Kraków, Akademicka 2014) i “Pani Birmy. Biografia polityczna Aung San Suu Kyi” (Warszawa, PWN 2015), a także debiutu międzynarodowego “Russia and China. A Political Marriage of Convenience” (Opladen-Berlin-Toronto 2017) oraz monografii habilitacyjnej “The Moral Democracy”. Odwiedził ponad 70 krajów świata, mieszkał w Rosji, Chinach i Tajlandii (w Bangkoku pracował jako profesor wizytujący).
Zadanie publiczne współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2019-2021”.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Fot. CC BY-NC-ND Jonathan van Smit, flickr.com/photos/n_ipper/48676399926.